2016.02.25.
Dawno już nigdzie nie łaziłem.Grypa i kiepska pogoda,skutecznie uwięziły mnie w domu.Toteż kiedy tylko za oknem zobaczyłem świecące Słońce,nie wytrzymałem i wyskoczyłem na krótki spacer.Do Łazienek.
Jak zawsze po powrocie,miałem dosyć mieszane uczucia.Tym razem ludzi było niewiele,ale po wszystkich alejkach jeździły dziesiątki różnych pojazdów,oraz samochody i traktory.Warkot pił,huk siekier i najgorsze ze wszystkiego, diabelski wynalazek-turbiny do rozdmuchiwania na wszystkie strony śmieci, wraz z zarodnikami grzybów,pleśni i roztoczy.Idealne warunki dla wszelakiej maści uczuleniowców.Od razu zrobiłem się zły i nerwowy.Zacząłem od Starej Pomarańczarni,gdzie w ciągu dnia komaruje puszczyk.Nie było go,za to pod jego drzewem,huk i jazgot,jak w kamieniołomach.Rozczarowany powlekłem się dalej.Miałem nadzieję,że znajdę pocieszenie oglądając zielonego dzięcia. Jak tylko wchodziłem do parku,usłyszałem z daleka,jego diabelski chichot.Niestety,osobiście przywitać się z nim,nie dałem rady.I tak łaziłem od jednego krańca do drugiego,coraz bardziej wkurzony.Całe szczęście,że spotkałem dwóch znajomych kolegów z branży.Jeden,mieszkający tu prawie, oprowadził mnie po terenie i wskazał najbardziej interesujące ornitologicznie miejsca.Sporo się od niego dowiedziałem.Między innymi pokazał mi nową,nieznaną mi miejscówkę z puszczykiem,oraz miejsce,gdzie najłatwiej było upolować zieleńca.Drugi po spotkaniu z nim,zaczął narzekać.Powiedział ciekawe rzeczy,potwierdzające odczucia moje i moich znajomych.Otóż stwierdził,że wydaje mu się iż w Łazienkach,z roku na rok,jest coraz mniej ptaków.Coś w tym musi być.Bo nie on pierwszy ma takie wrażenie.Połaziłem,pogadałem,popatrzyłem i doszedłem do wniosku,że nic tu po mnie.Poczekam jeszcze z półtora miesiąca i zacznę tu przychodzić rano. Przynajmniej o 6-tej.Będzie na pewno ciszej,puściej i przyleci z zagramanicy więcej ptaków.
|
TRACZ NUROGĘŚ,SAMIEC-MERGUS MERGANSER WYPATRZYŁEM TRZY PARY.ZE ZDZIWIENIEM DOWIEDZIAŁEM SIĘ OD KUMPLA,ŻE SĄ TU LĘGOWE.A WYDAWAŁO MI SIĘ,ŻE NIE LUBIĄ BLISKIEGO SĄSIEDZTWA LUDZI |
|
J.W |
|
LARUS ARGENTATUS-MEWA SREBRZYSTA,PRAWIE DOROSŁA |
|
J.W |
|
J.W |
|
PUSZCZYK-STRIX ALUCO |
|
KAWUSIA-CORVUS MONEDULA.BARDZO JE LUBIĘ.MOŻE DLATEGO,ŻE KIEDYŚ,TRZYMAŁEM TAKĄ W DOMU |
|
Z 15 MINUT STAŁEM KOŁO NIEGO.MIAŁEM NADZIEJĘ,ŻE W KOŃCA ROZŁOŻY OGON,CAŁY |
|
JAK MOŻNA BYĆ W ŁAZIENKACH I NIE SFOCIĆ MANDARYN. SAMIEC. |
|
SAMICZKA.WIELOKROTNIE ZASTANAWIAŁEM SIĘ,CZY TO ONA WŁAŚNIE NIE JEST PIĘKNIEJSZA.WYJĄTKOWO ZGRABNA I PRZESYMPATYCZNA KACZUNIA |
|
J.W |
|
SIĘ ROBIĄ CORAZ BEZCZELNIEJSZE.OBSERWOWAŁEM PRZEZ APARAT SIKORKI,GDY POCZUŁEM,ŻE KTOŚ MI SIĘ DOBIERA DO KIESZENI.JUŻ MYŚLAŁEM,ŻE TO JAKIŚ OPRYSZEK.DOBRZE,ŻE OD RAZU NIE ZŁAPAŁEM ZA KIESZEŃ,BO MÓGŁ BYM STRACIĆ PALEC,A MOŻE I RĘKĘ DO SAMEGO ŁOKCIA.TO WIEWIÓR ROBIŁ ZA KIESZONKOWCA |
Miło czytać i oglądać zdjęcia z Łazienek :)
OdpowiedzUsuńUprzejmie proszę o wrzucenie informacji o mandarynce A13 do systemu (http://ring.stornit.gda.pl) w wolnej chwili.
Pozdrawiam serdecznie
Janek R
Czy wolno zapytać gdzie puszczyk ze zdjęcia został zaobserwowany? To znaczy w jakim miejscu Łazienek? Pytam bo szukam w Warszawie puszczyka już od 2 lat i wciąż go znaleźć nie mogę, ani w Królikarni (mimo że są tam 2 dziuple puszczyka, to nikt jakoś nie mówi gdzie, a drzew jest w Królikarni od cholery) ani w Łazienkach (podobno są tam 3 dziuple ale tak samo jak z przypadkiem Królikarni; drzew od cholery a nikt się nie pali do powiedzenia gdzie puszczyka zobaczył). Byłbym niezmiernie wdzięczny za odpowiedź, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW Arkadii, nie ma już tych puszczyków od paru lat. Najbardziej znany puszczy w w Łazienkach, jest mniej więcej tu-
Usuń52.21416, 21.03005. Przesiaduje tam w dziupli praktycznie cały czas. Najlepiej jest je ogladać na wiosnę. Też w tej okolicy. Polazują sie wtedy młode puszczyki i łażą po koronach drzew. Na początku, jak słabo latają, to przełażą po ziemi, pomiędzy drzewami
Ooo, a w którym miejscu przy Pomarańczarni można znaleźć dziuplę? Bo tą koło świątyni sybilli znam i bywam czasami ale ponoć w tej drugiej często siedzi samica :)
OdpowiedzUsuń