Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 14 lipca 2015

180.COŚ KOŁO TEGO,ALE NIE TO

                   G D Z I E Ś  2015.07.12.

         Zadzwonił do mnie Kolega i poinformował mnie,że ma ochotę spełnić jedno z moich marzeń.A mianowicie,jeśli chcę,to pokaże mi żołny i zapewne jeszcze sporo innych ciekawostek.Drugi raz nie dałem sobie tego powtarzać.A więc wyruszyliśmy w drogę.I tu jest spora zagwostka.Nie wolno mi napisać niczego,co by mogło ułatwić lokalizację koloni żołn.Są to bardzo atrakcyjne ptaki,a jednocześnie bardzo ostrożne i płochliwe.Nie trzeba im zgotować losu krasek,do których to ptaków,nieetyczni obserwatorzy, podjeżdżali samochodem pod samo gniazdo.Przerażone kraski porzucały lęgi  i uciekały..Warunki oczywiście przyjąłem ze zrozumieniem.Żołna jest wyjątkowo pięknym ptakiem.Jest przepięknie ubarwiona i niezbyt wielka,mniej więcej wielkości szpaka.Jest,jak już wspominałem bardzo ostrożna.A zatem można przypuszczać,że ich piękne zdjęcia,są robione przez ludzi ukrytych w zamaskowanych stanowiskach,niedaleko norek lęgowych i zapewne okupione,długi oczekiwaniem.Ja nie miałem przygotowanego stanowiska,jak również,czasu na wielogodzinne oczekiwanie.Zostałem podwieziony do dwóch miejsc,gdzie mogłem zobaczyć te cudowne ptaki.W jednym były trzy pary,w drugim jedna.Nie dało się podejść na tyle blisko,aby móc spokojnie zrobić znośne zdjęcie.Najbliższa odległość,to ok.30 metrów.Ptaki latały dookoła nas z pełnymi dziobami,ale nie chciały podlecieć do norek i nakarmić pisklęta.Kolega zdecydowanie poinformował mnie,że mam 5 minut na zrobienie zdjęć i wynosimy się.Nie można stresować rodziców.Chciało mi się wyć,ale musiałem posłuchać,bo rzeczywiście miał rację.Czy mi się to podobało,czy nie.Potem pomyślne wiatry skierowały nas w
okolice Spały.I tutaj szok.Blisko zabudowań, było stanowisko pliszki górskiej.Para rodziców i dwójka młodych,które wyleciały już z gniazda.Podszedłem ostrożnie w ich pobliże,podniosłem do oka aparat i nacisnąłem spust.Trzy strzały,ale ostatni już pusty.Udało mi się zrobić tylko dwa zdjęcia ptaka,którego zobaczyłem pierwszy raz w życiu.I to wszystko.Czekałem jeszcze z pół godziny.Widziałem je przelatujące w oddalonych krzakach,ale już poza moim zasięgiem.Kolega postanowił odwiedzić,jeszcze jedno,arcy atrakcyjne miejsce.Osadniki oczyszczalni ścieków, w Tomaszowie Mazowieckim.Miejsce to robi się właśnie coraz atrakcyjniesze.Z dnia na dzień.Rozpoczęły się już jesienne przeloty siewkowatych.A takie miejsca są dla nich  bardzo atrakcyjne.Mają tu duże możliwości znalezienia takiego pokarmu,jaki im odpowiada.Siewkowatych jak na razie,nie było zbyt wiele.Standardy:wszędobylskie bataliony,łęczaki i piskliwce.Ale Kolega,przepatrujący przez lunetę,dokładnie teren,odkrył w pewnym momencie trzy ptaki,które były dla mnie całkowitą nowością-biegusy krzywodziobe.Łaziłem po brzegu z godzinę,ale nie udało mi się podejść do nich bliżej niż jakieś 100-120 metrów.
Piętnasta,czas już wracać do domu.Dzisiejszy dzień pozostawił mi bardzo mieszane uczucia.Z jednej strony poznałem trzy nowe gatunki,z drugiej mogłem je oglądać bardzo krótko i do tego bardzo daleko.Czułem się jak małe dziecko,które tuz pod nosem ma cały stos cukierków,czekolad i ciastek,ale dzieli go od nich wystawowa szyba.
ŻOŁNY-MEROPS APIASTER

J.W

J.W

MŁODA BIAŁORZYTKA-OENANTHE OENANTHE

ŻÓŁNA-MEROPS APIASTER

J.W

J.W

TAK WYGLĄDAJĄ NORKI LĘGOWE ŻOŁN

PRZEGORZAN

KULCZYK-SERINUS SERINUS

PLISZKA GÓRSKA-MOTACILLA CINEREA
JAK SIĘ OKAZAŁO JEST TYLKO PÓŁ DZWONKA.RUCHLIWY OGONEK,NIE ZAŁAPAŁ SIĘ NA ZDJĘCIE

J.W
TU ODWROTNIE,OGONEK WYSZEDŁ NAJLEPIEJ,RESZTA TRAGICZNIE

BATALIONY I BIEGUSY KRZYWODZIOBE(OSTATNIE TRZY)

ŚMIESZKI I ICH MŁODE,RYBITWY RZECZNE Z PISKLĘTAMI,SZPAKI I TRZY BIEGUSY KRZYWODZIOBE.CIUT NAD CENTRUM

BIEGUSY KRZYWODZIOBE-CALIDRIS FERRUGINEA

J.W

J.W

J.W


Po obejrzeniu tych wszystkich zdjęć,uderzyła mnie ich wyjątkowo kiepska jakość.Duże odległości,nie tłumaczyły tego w całości.Dopiero charakterystyczne rozmycie,pozwoliło mi pokapować się,na czym cała sprawa polegała.Środek lata,przez cały dzisiejszy dzień świeciło Słońce.Żołny były robione po 9 rano,a biegusy o 14-tej.A o tej porze dnia,powietrze bardzo drga i faluje na mocno ogrzanymi przez Słońce powierzchniami.To jest właśnie zasadnicza przyczyna kiepskich zdjęć,jeżeli robi się je na dalekie dystanse.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz