Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 czerwca 2015

170.DZIWONIĘ,RAZ PROSZĘ

   DZIEKANÓW  POLSKI 2015.06.05. 

     Po wycieczce w Dorzecze Liwca,pozostał mi niedosyt dziwonii.Widzieliśmy tam co prawda,tego arcypięknego ptaka,ale warunki dla zdjęć,były bardzo kiepskie.Dlatego też, postanowiłem je sobie dopstrykać,bliżej domu.Jak wiem,na granicach Miasta Warszawa,jest sporo miejsc,gdzie można je znaleźć.Ja udałem się,do jednego z nich.Chciałem też,zobaczyć miejsce,z którym łączyło mnie sporo miłych wspomnień.Myślę o Dziekanowie Polskim.Jest tam piękne jezioro.Za czasów "KOMUNY" był tu gospodarz.Była stanica wędkarska,gdzie można było wypożyczyć łódź i po całym dniu bujania na flach,wrócić z siatą ryb do domu.Teraz to jezioro należy do mieszkańców Dziekanowa,czyli jest po prostu niczyje.I to bardzo boleśnie widać,na każdym kroku.Ponieważ można tu łowić bez karty wędkarskiej,zjeżdżają się całe tabuny wędkarzy.Stop-wróć te tempo-nie wędkarzy.Rasowi wędkarze,potrafią współżyć z przyrodą i odpowiednio się zachowują na jej łonie.Przyjeżdża tu mnóstwo chamów i prostaków z wędkami.Pozostają po nich góry,butelek po napojach i wódzie,puszki po piwie i wszystkie możliwe śmiecie. 
Szczególnie jest tu dużo małych butelek po wódzie i puszek  po piwie,co pozwala łatwo się domyśleć,że zajeżdżają tu zwykli menele.Stwórco,jak ja nie cierpię tej hołoty.Wprowadził bym,na wzór prawa muzułmańskiego-szariatu ,solidne batożenie,trwające tak długo,aż delikwent,spłynął by obficie krwią.
Nie ma co jednak,marzyć o przyjemnościach i wracajmy do tematu.Północna część jeziora,jest bardziej dzika i można tu z powodzeniem wypatrywać bączków.Zawsze ich tu było sporo i były obyte z ludźmi.Nie tylko jezioro jest atrakcyjne.Cały ten teren,jest dla ptaszników,bardzo atrakcyjny.Obszar ograniczony jeziorami dziekanowskim,kiełpińskim,łukiem Wisły z rezerwatem-"Wyspy Kiełpińskie",pozwala obserwować wiele gatunków  ptaków. I to tych atrakcyjnych.Wspomniane dziwonie,wilgi,jarzębatki i inne pokrzewki,kukuły i w ogóle.Ja rok temu,widziałem tu nawet kanię ruda.A już Wisła z wyspami,to już oddzielna kraina,nie wyczerpanych możliwości.Zachwalam to miejsce,bo wielu znajomych z Faceplociucha,pyta- mnie:"a gdzie ty je wszystkie szukasz ?".A tu jest takie czarowne miejsce,niedaleko Warszawy.Wsiada  się na Marymoncie w "Ł-Bis" i po godzini jest się z dala od wrzawy i hałasu,na nie zepsutym do końca łonie natury.    
DZWONIEC-CHLORIS CHLORIS

MODRASZKA-CYANISTES CAERULEUS
ZAUWAŻAM JE DOSYĆ CZĘSTO,JAK WZOREK POTRZOSÓW,ŻERUJĄ NA CZUBKACH TRZCIN I INNYCH TRAW

BĄCZEK-IXOBRYCHUS MINUTUS

TRZCINIAK-ACROCEPHALUS ARUNDINACEUS

J.W

PRZYGLĄDAŁEM SIĘ JEDNEMU,DŁUŻSZY CZAS.WYCIĄGAŁ Z WODY,PŁYWAJĄCE,ROZMOCZONE WŁÓKNA I GDZIEŚ JE ZACIĄGAŁ.CZY TO MOŻLIWE,ABY Z TAKIEGO SZAJSU,PRÓBOWAŁ BUDOWAĆ GNIAZDO



POTRZOS-EMBERIZA SCHOENICLUS.
JAKIŚ INNY TEN POTRZOS,OD TYCH INNYCH,SPOTYKANYCH DOTYCHCZAS.
MAŁO BOJAŹLIWY,ŚPIEW MAŁO PRZYPOMINAŁ POTRZOSOWĄ ŚPIEWKĘ,I NIE SIEDZIAŁ NA TRZCINIE,TYLKO NA DRZEWIE

J.W

J.W

CIERNIÓWKA-SYLVIA KOMMUNIS

DZIWONIA-CARPODACUS ERYTHRINUS.
TE DZISIEJSZE DZIWONIE,KRYŁY SIĘ Z KOLEI PO CHASZCZORACH.NIE CHCIAŁY SIĄŚĆ,ŁADNIE WYEKSPONOWANE,NA CZUBKU JAKIEGOŚ NIEWYSOKIEGO DRZEWKA,TYLKO KRYŁY SIĘ W ŚRODKU KRZACZORÓW

J.W

J.W

J.W

J.W


J.W

 

2 komentarze:

  1. Witam prowadzi Pan bardzo fajny blog. Ciekawe zdjęcia z bardzo wciągającym tekstem. Będę tu zaglądał na stałe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń