Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 22 marca 2015

148.POWRÓT DO EDENU

            RASZYN-2015.03.19.

          Było słonecznie,było kolorowo,było cieplutko,było ptasio,było bez ludziowo.Naprawdę wspaniały raj.To niewyobrażalne,że tak blisko centrum wielkiego miasta, jest takie cudowne miejsce,Jeszcze nie do końca zasypane śmieciami,nie rozjechane quadami i samochodami,chociaż,zdało by się z tego REZERWATU,pogonić właścicieli piesków,którzy to swoje pociechy,puszczają tu luzem,bez smyczy.A pies jem morde lizał.To miejsce, jeszcze nigdy mnie nie zawiodło.Zawsze wychodzę  stąd syty wrażeń i spragniony powrotu.
Teraz też było fajnie.Wróciło już wiele gatunków,jak choć by zięba i potrzos,a wiele jeszcze nie,jak choć by remiz ,czy wilga.Ale tu wszystko żyje i się zmienia,więc następna wizyta,być może uszczęśliwi mnie ich widokiem.Nauczony doświadczeniem,skradam się powolutku i po cichutku.
Przydybałem w ten sposób kiedyś,mojego znajomego,który tu mieszka.
Prawdziwy Ornitolog o olbrzymiej wiedzy i arcymistrz akustycznego ptasienia.
Otóż,ten  mój znajomy,podchodził bączka,przebrany za czaplę.Z przyprawionym długim dziobem i siwym piórkiem w.....mniejsza z tym gdzie,wyglądał po prostu przeuroczo.Chciałem mu pstryknąć fotę,ale spojrzał na mnie niewinnymi oczymi dziecięcia i już nie miałem siły,aby go tak potraktować.Ale to,że tak się czujnie skradałem,pozwoliło mi pstryknąć innego,cennego ptaszka.Zimorodka.Chyba mnie nie widział,usiadł tuż przede mną.Trzask migawki i pomarańczowo-błękitny piorun,smyrgnął dalej.
Reasumując,przeszedłem prawie 9 km w 6 godzin i nie mogę narzekać,na to co widziałem.Już się szykuje,jechać tam znowu.
Staw Raszyński o świcie.Prawie prawdziwa prawda.To ten staw,ale już koło 7,30.
Jeszcze nie do końca napełniony.

Mój pierwszy tegoroczny perkoz dwuczuby-PODICEPS  CRISTATUS

ŁABĘDŹ CZARNODZIOBY-CYGNUS COLUMBIANUS

POTRZOS,NIE MOGĘ ZADECYDOWAC: JUV. CZY FEM..
POSTAWIĘ CHYBA NA SAMICZKĘ-EMBERIZA SCHOENICLUS

POTRZOS SAMIEC

J.W

ZIMORODEK-ALCEDO ATTHIS

Mój ulubiony staw-Rozgrodzony.Tutaj na wyspie,gniazdują bączki.

GNIAZDUJĄCE TU  GĘGAWY-ANSER ANSER

ŚMIESZKOM WRACAJĄ JUŻ CZARNE CZAPECZKI
CHROICOCEPHALUS RIDIBUNDUS

ŚWISTUNY-ANAS PENELOPE

GŁOWIENKI-AYTHYA FERINA

AYTHYA FULIGULA

GNIAZDUJĄ TU RÓWNIEŻ GĄGOŁY-BUCEPHALA CLANGULA.
ODPOWIEDNIE OŚWIETLENIE,UKAZAŁO MI,ŻE GŁOWA SAMCA,NIE JEST CZARNA,JAK MI SIĘ DO TEJ PORY ZDAWAŁO,A MIENI SIĘ GŁĘBOKIM BŁĘKITEM I FIOLETEM

MAŁŻEŃSTWO MAZURKÓW,NA SWOIM M1-PASSER MONTANUS

KOWALIK-SITTA EUROPAEA

TE KLEKSY NA SZEŚCIOLINI TO KORMORANY.

TEN JEGOMOŚĆ,WYGLĄDAJĄCY JAK INDIAJEC W BARWACH WOJENNYCH,TO KORMORAN W SZATRACH GODOWYCH-PHALACROCORAX CARBO

JAWNY MEZALIANS,CZYLI MAŁŻEŃSTWO POLSKO-KANADYJSKIE.
ANSER ANSER+BRANTA CANADIENSIS

CHCIAŁO BY SIĘ KRZYKNĄĆ-A TO PIEPRZONY PTERODAKTYL,A TO TYLKO
ARDEA CINEREA.ZAWSZE ŚWIDRUJE CZŁOWIEKA,TYMI SWOIMI,ŻÓŁTYMI  PATRZYDŁAMI

J.W

NA TYM WIELOKILOMETROWY PTASZENIU,ZESZEDŁEM NA DZIADA.MÓWIĄC KRÓTKO-DOROBIŁEM SIĘ LASKI.MA PEWNA ,OGROMNA ZALETĘ-GDY SIĘ PODEKSCYTUJĘ,ZACZYNA BRAKOWAĆ MI SŁÓW,A WTEDY MAM W RĘKU WAŻKI,OSTATECZNY ARGUMENT

STAW FALĘNCKI.POMYŚLEĆ,ŻE Ś.P. PUCHALSKI,UGANIAŁ SIĘ PO CAŁEJ POLSCE W POSZUKIWANIU KORMORANÓW.A TU NA TEJ WYSPIE,TAK BLISKO WARSZAWY,JEST SPORA KOLONIA LĘGOWA.KORMORANÓW I CZAPLI.I CHYBA ROBI IM SIĘ CIASNO,BO  NA BRZEGU,W SĄSIADUJACYM Z WYSPĄ LESIE,POWSTAJĄ NASTĘPNE GNIAZDA.

MODRASZKA PRZY SWOJEJ CHAŁUPCE-CYANISTES CAERULEUS

CZAJKI-VANELLUS VANELLUS

CZAJKI I ŚMIESZKI

J.W

J.W

J.W

MOJA TRASA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz