OJ KIEPŚCIUTKO.JEŻELI W KOŃCU,NIE PRZYJDZIE ZIMA Z TRZASKAJĄCYM MROZEM I KOPNYM ŚNIEGIEM,TO NIE NAPATRZYMY SIĘ NA ZIMOWE PTASZKI.ZEBRALIŚMY SIĘ RANO PRZY MOŚCIE GDAŃSKIM I PAN ROBERT,POPROWADZIŁ NAS DO MOSTU GROTA-ROWECKIEGO.BYŁO NAS KOŁO 25 OSÓB,A WIĘC JUŻ TŁUM.I CHOĆ MISTRZ I WÓDZ STARAŁ SIĘ JAK MÓGŁ,TO JEDNAK Z PUSTEGO I SALOMON NIE NALEJE.CIEMNO ,POCHMURNO I PONURO.PTAKÓW JAK NA LEKARSTWO.WISŁA,TRAGICZNIE NISKI STAN WODY.NA ŚRODKU KORYTA WYNURZONE GŁAZY.NA NICH DUŻO MEW I KORMORANY.Z PRZYJEMNOŚCIĄ,ZOBACZYLIŚMY WŚRÓD NICH ZIMOWYCH GOŚCI.NAJWIĘKSZE MEWY-SIODŁATE.WYJĄTKOWO PIĘKNE PTAKI.I TO CHYBA NAJWIĘKSZY SUKCES DZISIEJSZEGO DNIA.SPORADYCZNIE PRZELATYWAŁY SZPAKI,WSZĘDOBYLSKIE KWICZOŁY,GRUBODZIÓB,DZWOŃCE I ZAWSZE PRZEZE MNIE RADOŚNIE WITANE,GILE.ALE ZNAM DOSKONALE TEN TEREN I ZNAM JEGO MOŻLIWOŚCI.TYM RAZEM, MATKA NATURA POSKĄPIŁA NAM EMOCJI.W POŁOWIE DROGI ROZPADAŁ SIĘ DESZCZ I TO BYŁ JUŻ PRZYSŁOWIOWY "GOŹDŹ" DO TRUMNY.TO BĘDZIE JEDEN Z NAJKRÓTSZYCH WPISÓW,ALE NAPRAWDĘ NIE MA O CZYM PISAĆ.ZAKŁADAJĄC,ŻE JEST TO WPIS DOKUMENTACYJNY,A NIE SF.
NA BRZEGU WIELKI SŁUP WYSOKIEGO WYPIĘCIA.NA NIM UWAŻNY OBSERWATOR WYPATRZYŁ,JAKIEGOŚ PRYSZCZA. |
PO URUCHOMIENIU SPRZĘTU,PRYSZCZ OKAZAŁ SIĘ ODPOCZYWAJĄCA PUSTUŁĄ. |
PUSTUŁA-FALCO TINUNCULUS |
ZIMOWY STANDART NAD WISŁA- TRACZ NUROGĘŚ-MERGUS MERGANSER |
JAKAŚ DZIWNA,ZDEFORMOWANA SAMICA KRZYŻÓWKI.MOŻE MIAŁA BLISKIE SPOTKANIE-NP.Z DRUTEM LINII WYS.NAP. |
KORMORAN I MEWY-SIODLATA I BIAŁOGŁOWE. PHALACROCORAX CARBO,LARUS MARINUS,LARUS CACHINNANS |
J.W |
J.W |
POJAWIŁ SIĘ BIEDAK MYSZOŁAP I OD RAZU DOPADŁY GO WRONY |
PYRRHULA PYRRHULA-GIL CHŁOPAK |
DALEKO NA WIŚLE,FILOZOFICZNIE POGODZONE Z DESZCZOWYM LOSEM ,CZAPLE SIWE.-ARDEA CINEREA |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz