Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 listopada 2014

119.MICHAŁOWICE

              MICHAŁOWICE 2014.10.28.

         POCZTĄ PANTOFLOWĄ,DOTARŁA DO MNIE WIEŚĆ,ŻE O RZUT BERETEM OD WARSZAWY,POKAZAŁY SIĘ DWIE LODÓWKI,I TO NIE BEZPAŃSKIE,DO WZIĘCIA,ALE RZADKIE NA ŚRÓDLĄDZIU ARKTYCZNE KACZKI.JADĘ.OD ZNAJOMYCH PTASZNIKÓW DOSTAJĘ OPIS TRASY,WIĘC DOCIERAM NA MIEJSCE BEZ PROBLEMÓW.JEST TO WYKOPANY NA TERENIE MICHAŁOWIC,SPORY ZBIORNIK WODNY.MA MAGAZYNOWAĆ WODĘ DESZCZOWĄ I Z ROZTOPÓW ŚNIEGU,ABY NIE ZALEGAŁA NA POLACH.MIEJSCE TO JAK SIĘ ZDAJE ZAUWAŻYŁY I POLUBIŁY PTAKI WODNE.TAM TEZ WŁAŚNIE ZAKOTWICZYŁY DWIE DAMSKIE LODÓWKI.TRUDNO BYŁO ZROBIĆ IM DOBRE ZDJĘCIA.ZBIORNIK JEST DOSYĆ DUŻY,A ONE PŁOCHLIWE I NIE UMOŻLIWIAŁY BLISKIE PODEJŚCIE DO SIEBIE.OPRÓCZ NICH,WIDZIAŁEM KWOKACZA,PERKOZA DWUCZUBEGO,PERKOZKI ,OGORZAŁKI,CZAPLE I KORMORANY.NA POLACH WOKÓŁ TEGO STAWU,ŻEROWAŁY STADA POTRZOSÓW.NAD TYM ZBIORNIKIEM SPĘDZIŁEM ZE DWIE GODZINY,OKRĄŻAJĄC GO WIELOKROTNIE I PRÓBUJĄC ZBLIŻYĆ SIĘ DO LODÓWEK.NIC Z TEGO.
POSTANOWIŁEM TERAZ ZBADAĆ DOKŁADNIEJ NIEZNANE MI TERENY.RUSZYŁEM W STRONĘ RASZYNA,CHCĄC OBEJRZEĆ  PO DRODZE,SPORY ZBIORNIK WODNY,WIDOCZNY NA GOOGLEMAPS.   JAK SIĘ OKAZAŁO,BYŁA TO DUŻA ŻWIROWNIA.DOCHODZĄC NA JEJ TEREN "WLAZŁEM" NA CUŚ DZIWACZNEGO.W PIERWSZYM MOMENCIE NIE WIEDZIAŁEM O CO TU CHODZI,JAKAŚ OAZA NA PUSTYNI,PAŁAC SUŁTANA,CZY JAKIEŚ GRECKI ZABYTEK.
ŁAZIŁEM DOOKOŁA I SIĘ ROZGLĄDAŁEM.PIERWSZE WRAŻENIE BYŁO TROCHĘ SZOKUJĄCE.FRAGMENTAMI,BYŁO TO W JAKIMŚ SENSIE ŁADNE,JAKO CAŁOŚĆ WYGLĄDAŁO JAKO KICZOWATY ZBIÓR RÓŻNYCH STYLÓW ŚRÓDZIEMNOMORSKICH.MYŚLAŁEM POCZĄTKOWO,ŻE TO PAŁAC JAKIEGOŚ NOWOBOGACKIEGO NUWORYSZA.POTEM JEDNAK DOSZEDŁEM DO RECEPCJI I OKAZAŁO SIĘ,ŻE TO PRETENSJONALNY HOTEL.PATRZYŁEM NA TO WSZYSTKO I NIE BARDZO WIEDZIAŁEM,CO O TEJ BUDOWLI SĄDZIĆ.JAK TEMU PAŁACOWI ROBIŁEM ZDJĘCIA,TO JEDNOCZEŚNIE ZA PLECAMI MIAŁEM KUPĘ RUDER BARAKÓW,STOJĄCE WSZĘDZIE CIĘŻARÓWKI I MASZYNY BUDOWLANE,KTÓRE TO,POTWORNIE PODKREŚLAŁY KICZOWATOŚĆ TWORU.WYDAJE MI SIĘ,ŻE JEST TO PO PROSTU,TAKI,ZA PRZEPROSZENIEM "KURWIDOŁEK",JAKICH WIELE POWSTAJE NA GRANICACH DUŻYCH MIAST.ZA PŁOTEM OTWIERAŁA SIĘ PRZESTRZEŃ ŻWIROWNI.DUŻE ZBIORNIKI WODNE,BEZ ŚLADU JAKIEGOŚ ŻYCIA I WSZĘDZIE DOOKOŁA OGROMNE STOSY ŚMIECI.
NIE BĘDĘ PRAGNĄŁ WRÓCIĆ TU KIEDY KOLWIEK.
WYSZEDŁEM  NA KONIEC W JANKACH.CAŁA TRASA LICZYŁA 12 KM I
JEŚLI CHODZI O PIERWSZA CZĘŚĆ WYCIECZKI,ZOSTAŁY SAME POZYTYWNE WRAŻENIA.NA PEWNO TU WRÓCĘ NA WIOSNĘ.
MŁODY POTRZOS-EMBERIZA SCHOENICLUS

J.W

PIERWSZY STAW,JAK WIDAĆ,JEST DOBRZE ZARO ŚNIĘTY.
NA PEWNO JEST TU OD DAWNA

DRUGI,NOWY STAW

KWOKACZ-TRINGA NEBULARIA

TE SPŁAWIKI TO KRZYŻÓWKI

KWOKACZ-TRINGA NEBULARIA

WSZĘDOBYLSKIE KORMORANY,
OBJĘŁY W POSIADANIE NOWY ZBIORNIK

MŁODY PERKOZ DWUCZUBY-PODICEPS CRISTATUS

LODÓWKA - OGORZAŁKI
CLANGULA HYEMALIS+AYTHYA MARILA

LODÓWKA I KRZYŻÓWKA
CLANGULA HYEMALIS+ANAS PLATYRHYNCHOS

LODÓWKI-CLANGULA HYEMALIS

PERKOZEK I LODÓWKA
CLANGULA HYEMALIS+TACHYBABTUS RUFICOLLIS

LODÓWLI

J.W

J.W


J.W

WEJŚCIE NA TEREN PRETENSJONALNEGO "CUDU"














NAPOTKANY "KOLEGA"
WYKAZYWAŁ TAKIE SAME ZAINTERESOWANIE PTASZKAMI JAK JA

ŻWIROWNIA

PRZEBYTA TRASA.PĘTLA ZAZNACZONA CZERWONĄ STRZAŁĄ,
TO MIEJSCE NOWEGO ZBIORNIKA

 

1 komentarz: