Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 października 2014

117.RANIMYSZKI I MYSINIUSZKI

PARK SKARYSZEWSKI 2014,10.24.

   DZISIEJSZE ZDJĘCIA WYSZŁY JAK LIZAKI,CZY INSZE SŁODYCZE DLA OCZU.A ZACZĘŁO SIĘ NIEWINNIE.NA FACEPLOCIUCHU, POKAZAŁY SIĘ ZDJĘCIA RANIUSZKÓW I KACZKI ŚWISTUNA, ZROBIONE W SKARYSZEWSZCZAKU.ZNAKIEM TEGO ŁAPIĘ ZA GLAMOTY I DO PARKU.NIE POJECHAŁEM ZBYT RANO. CHCIAŁEM,ABY SŁOŃCE SIĘ TROCHĘ PODNIOSŁO I POPRAWIŁY SIĘ WARUNKI OŚWIETLENIOWE.NA POCZĄTKU NIC NIE ZAPOWIADAŁO FRAJDY.BYĆ MOŻE,Z POWODU PRZEDŁUŻAJĄCEJ SIĘ CIEPŁEJ JESIENI,W PARKU JEST MAŁO PTAKÓW.NIE WIDAĆ NIGDZIE KOSÓW,KWICZOŁÓW,GILI,GRUBODZIOBÓW.NAWET SIKORKI SĄ TYLKO W NIEWIELKICH ILOŚCIACH.MARUDZIŁEM TAK DOPÓKI NIE DOSZEDŁEM DO FIGURY KĄPIĄCEJ SIĘ.A TAM NAGLE ZE WSZYSTKICH STRON OTOCZYŁY MNIE RANIUSZKI.PRZEPIĘKNE I PRZEFANTASTYCZNE PTAKI.JAK LATAJĄCE OPALE.DLA MNIE Z TYMI DŁUGAŚNYMI OGONKAMI I KULISTYMI CIAŁKAMI, WYGLĄDAJĄ JAK LATAJĄCE ŁYŻECZKI OD HERBATY.TE PTASIORKI WYWOŁUJĄ WE MNIE MIESZANE,SKRAJNE UCZUCIA.Z JEDNEJ STRONY WPROWADZAJĄ MNIE W NABOŻNY ZACHWYT,A ZA CHILĘ,DOPROWADZAJĄ MNIE DO SZEWSKIEJ PASJI I NAGŁEJ CHOLERY.SĄ NIESAMOWICIE RUCHLIWE.MAJĄC TAK KIEPSKI OBIEKTYW JAK MÓJ,MUSZĘ MIEĆ TROSZKĘ CZASU,ABY AUTOFOKUS UCHWYCIŁ CEL I USTAWIŁ OSTROŚĆ.ALE JEST TO OGROMNIE TRUDNE I TYLKO WYJĄTKOWEMU SZCZĘŚCIU,UDAWAŁO MI SIĘ OD CZASU DO CZASU,USŁYSZEĆ TRZASK MIGAWKI.SYTY WRAŻEŃ,PRZESZEDŁEM SIĘ JESZCZE DECZKO PO ALEJACH I NIE WIADOMO KIEDY,ZANIOSŁO MNIE POD WODOSPAD.JEST TAM DOSKONAŁA MIEJSCÓWKA NA MYSIKRÓLIKI.I ZNOWU APARAT STRZELAŁ JAK KARABIN MASZYNOWY.BYŁO FAJNIE,BYŁO FANTASTYCZNIE,AŻ JAKIŚ GAMOŃ Z MIOTŁĄ MUSIAŁ KONIECZNIE 
NAROBIĆ HURGOTU W TYM MIEJSCU GDZIE STAŁEM I TWORZYŁEM. I PO PTOKACH.
W TYM MOMENCIE UZMYSŁOWIŁEM SOBIE,CO MI TAK CAŁY DZIEŃ PRZESZKADZAŁO I UWIERAŁO JAK GUŹDŹ W BUCIE.
WSZĘDZIE DOOKOŁA NIESAMOWITY HAŁAS.PO PARKU SZLAJAJĄ SIĘ TRAKTORY Z MASZYNAMI DO ZBIERANIA LIŚCI.
MIĘDZY NIMI,PRZEPYCHAJĄ SIĘ CIĘŻARÓWKI.JAK BY TEGO BYŁO ZA MAŁO,NAD PARKIEM,CAŁKIEM NISKO,LATA JAKIŚ KRETYN Z REKLAMĄ UCZEPIONĄ DO OGONA.DO OGONA SAMOLOTU Z RESZTĄ.GDYBY MIAŁ UCZEPIONĄ DO SWOJEGO,TO BY TAK NIE LATAŁ.CAŁKIEM JUŻ ROZWŚCIECZONY,ZWINĄŁEM MANELE I 
DO DOMU DO KOMPA,ABY ZOBACZYĆ CO DZISIAJ NAROBIŁEM.

OTÓŻ NAROBIŁEM,PRAWIE RÓWNY TYSIĄC ZDJĘĆ.OSTAŁO SIĘ,143.
CZYLI 15%.B.DOBRZE.CIESZĘ SIĘ JUŻ JAK JEST PONAD 5.
NAD PARKIEM LATAŁA PARKA KROGULCÓW....

...ALE KRÓTKO,BO ZARAZ WZIĘŁY SIĘ ZA NIE WRONY

JAK WYSZEDŁEM ZZA KRZAKA I ZOBACZYŁEM JĄ TO NAJPIERW POWIEDZIAŁEM
Z PODZIWEM-ALE KOBYŁA.
POTEM DOPIERO-ALE TO BIAŁOGŁOWA-MŁODA.   C H I B A

J.W

JW

R A N I U S Z E K-AEGITHALOS CAUDATUS
WERSJA NADWOZIA PÓŁNOCNA

J.W

J.W

J.W

J.W

J.W

J.W

J.W


J.W

J.W

MYSIKRÓLIK-REGULUS REGULUS
POMYŚLEĆ,ŻE TRZY LATA ŁAZIŁEM WSZĘDZIE,ABY GO GDZIEŚ WYPATRZYĆ.
NO A TERAZ MIAŁEM GO DO SYTA.

J.W

J.W

J.W

J.W
TERAZ WIDZĘ,CZEMU TAK DZIWNIE ZERKAJĄ NA CZŁOWIEKA.
ONE PO PROSTU NIE MAJĄ SZYI.
JAK SIĘ CHCĄ CZEMUŚ PRZYJRZEĆ,TO MUSZĄ OBRACAĆ SIĘ CAŁYM CIAŁEM

NA FACEPLOCIUCH JEST AKTUALNIE PEŁNO ZDJĘĆ MYSIKÓW.NA SWOIM,PIERWSZY RAZ ZOBACZYŁEM TEGO PTAKA JAK BIEGA PO TRAWIE,A NIE NA GAŁĘZIACH IGLAKÓW

J.W

J.W

KAROLINKA PÓŁNOCNOAMERYKAŃSKA
AIX SPONSA

J.W

J.W

SROKA-PICA PICA
PIĘKNY PTAK,ALE RZADKO GO FOTOGRAFUJĘ.TRZEBA MOCNO SIĘ NAMĘCZYĆ,
ABY ZROBIĆ DOBRE ZDJĘCIE.ABY BYŁO DOBRZE WIDAĆ SZCZEGÓŁY W ŚWIATŁACH I CIENIACH
MYSIKRÓLIK- REGULUS REGULUS

J.W

J.W

J.W

J.W

J.W

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz