ŁAZIENKI 2015.02.06.
Dzisiaj minęło już cztery tygodnie,jak oddałem do naprawy obiektyw.nie mogą sobie poradzić z naprawą systemu stabilizacji obrazu.
Podobno w poniedziałek mam wszystko wiedzieć.Bez aparatu,czuję się jak ślepiec.Nigdzie się szwendam,a jednocześnie nie mogę wytrzymać w domu,tak bardzo ciągnie mnie w teren.Dzisiaj wstałem rano i postanowiłem,że chociaż wybiorę się do Łazienek.Może będę miał okazję pogapić się na zielonego,albo na czarnego(dzięcioła)Wydeptałem tam 4 km i zajęło mi to blisko 3 godziny.Kolorowych nie widziałem,chociaż słyszałem chichot zielonego.
Z ptakami wcale nie wesoło.Było ich stosunkowo mało i nieciekawe gatunkowo.Sikory,kowaliki,dzięcioł duży i średni,pełzacze ogrodowe.Nawet nie było kwiczołów i kosów.Były oczywiście mandaryny,ale ileż to można fotografować je w kółko.Połaziłem,pooddychałem świerzym powietrzem,i wcale nie podbudowany wróciłem do domu.
|
Paw-iówna |
|
Pełzacz ogrodowy-Certhia Brachydactyla |
|
Sikora Modra-Cyanistes Caerueleus |
|
Kowalik-Sitta Europaea |
|
J.W |
|
Według wszelkich znaków na Niebie i Ziemi-Mewa Białogłowa-Larus Cachinnans |
|
J.W |
|
Kawka-Corvus Monedula Wyjatkowo szanuję te ptaki |
|
Ten widok,doprowadził mnie do palpitacji serca.Myślałem,że to w dziupli siedzi puszczyk. |
|
Pancerny Cadillac D 355,Marszałka Piłsudzkiego. |
|
Bogatka,samica-Parus Major. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz