Łączna liczba wyświetleń

sobota, 21 września 2013

16.BYSŁAWSKA

                  BYSŁAWSKA 2013.09.20.

                          PRZEZ PRAWIE DWA TYGODNIE SIEDZIAŁEM W DOMU.PADAŁ DESZCZ I BYŁA SZPETNA POGODA.ODROBINĘ RÓŻNIĘ SIĘ OD NORMALNYCH ORNITOLOGÓW.ONI MAJĄ SWOJĄ LUNETĘ,PRZYZWOICIE OSŁONIĘTĄ PRZED KAPRYSAMI AURY,NA DOBRYM STATYWIE.MOGĄ TAK STAĆ NA DESZCZU CAŁY DZIEŃ I PODZIWIAĆ OBRAZEK W OKULARZE.JA MUSZĘ MIEĆ PRZYZWOITE WARUNKI OŚWIETLENIOWE,ABYM MÓGŁ USTRZELIĆ COŚ APARATEM.
NIE UKRYWAM,ŻE NOSIŁO MNIE JAK JASNA CHOLERA.NIE MOGŁEM WYSIEDZIEĆ W DOMU.W KOŃCU PROGNOZA W MIARĘ DOBRA,WIĘC SPRZĘT POD PACHĘ I HAJDA W TRASĘ.NIESTETY,PRZEZ TE DWA TYGODNIE DUŻO SIĘ ZMIENIŁO,Z RESZTĄ NA MOJĄ NIEKORZYŚĆ.PUSTYNIA.WRÓBLAKÓW NAWET NA LEKARSTWO,INNYCH TEŻ.Z SAMEGO RANA NA WYDMACH TŁOCZYŁY SIĘ JASKÓŁKI DYMÓWKI (CIEKAWE,ŻE JESZCZE NIE ODLECIAŁY),SZPAKI I PLISZKI.TYLKO JEDNO STADKO BRODŹCÓW,ALE DALEKO,PRZY KORYCIE WISŁY.ZARAZ JE PRZEPŁOSZYŁ PĘTAJĄCY SIĘ TAM GDZIE NIE POTRZEBA JAKIŚ WĘDKARZ.W MIARĘ UPŁYWU DNIA ROBIŁO SIĘ PRZERAŹLIWIE PUSTO.JEDYNE CO  PRZYSPIESZYŁO BICIE MOJEGO SERCA,TO WIDOK PRZELATUJĄCEGO NIEDALEKO MŁODEGO BŁOTNIAKA STAWOWEGO.A POTEM POJAWIŁA SIĘ NAD GŁOWĄ RODZINA KRUKÓW.CAŁE 5 CZARNYCH KLEKSÓW.CZY WY WIECIE LUDZISKA,JAK NIESAMOWICIE CIĘŻKO JEST ZROBIĆ ZNOŚNE ZDJĘCIE CZARNEGO KRUKA NA TLE SKĄPANEGO W BLASKU SŁOŃCA,NIEBA.TO TAK JAK ZUPEŁNIE BIAŁĄ MEWĘ ROBIĆ NA ŚWIEŻUTKIM ŚNIEGU,I TO JASNO OŚWIETLONYM SŁOŃCEM.ALE KRUK JEST GORSZY,BO MU ZARAZ NA BRZUCHU WYSKAKUJĄ CHOLERYCZNE SZUMY.
BYŁO PUSTO,ZIMNO,ALE FAJNIE.PRZYNAJMNIEJ NIKT SIĘ NIE PĘTAŁ MIĘDZY NOGAMI.
BŁOTNIAK STAWOWY

BŁOTNIAK STAWOWY

PAN LASU

KWOKACZE

KRUKI

KRUK

TAKIE TAM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz