Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 6 października 2015

202.MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ PTAKÓW

     MARYMONT,PARK OLSZYNA 2015.10.03.

          Dzwoni do mnie w tygodniu,mój fejsikowy Fumfel-Wojtek.
I rzecze:Słuchaj Marek,nasi znajomi  z "Sowiej Dziupli"mają w sobotę występ na pikniku w parku Olszyna.Chcą pokazać swoją nową sowę-Puchacza Afrykańskiego.Podobno mało używany i w doskonałym stanie.Jedziesz zobaczyć ?-no jak że bym miał nie skorzystać z takiej propozycji.Tak więc w sobotę,z samiuśkiego rana o 12-tej,spotkaliśmy się w Parku Olszyna,niedaleko stacji metra Słodowiec.Był tam urządzony,z okazji Międzynarodowego Dnia Ptaków,wielki Festyn na 5 budek,może nawet i ogromny na 6.Połowa z nich była związana  tematycznie ze świętem.I tak w jednym miejscu,odchodziła taśmowa produkcja,budek lęgowych dla ptaków.Stała tam spora kolejka, czekających cierpliwie na swój wymarzony domek..Patrzyłem jak jedna niewiasta,dzielnie wywija pokaźnym młotkiem,trafiając w guźdź niebezpiecznie blisko palca drugiej ręki,trzymającej budkę.Tknięty złym przeczuciem,zapytałem opiekuna stoiska,czy ma jakieś środki opatrunkowe. Popatrzył na mnie,jak na jakąś paskudną paskudę i kazał mi iść poszukać organizatora i zapytać go o to.Nie chcąc mu psuć nastroju radosnej twórczości,odszedłem czym prędzej,ale w podświadomości,cały czas oczekiwałem na wrzask bólu i przerażenia.
W drugim stoisku odnalazłem znajomych z organizacji;"Ptaki Polski".
Był kiedyś piękny czas,gdy prowadzili raz w miesiącu odczyty na tematy ornitologiczne,a potem była orniwycieczka.Ten zapał jednak wyczerpał się z czasem i ta wspaniała akcja,zginęła śmiercią naturalną-ze starości.
No i oczywiście,na eksponowanym miejscu-"Sowia Dziupla",a przy niej słynni szeroko na forach internetowych-Kolega Tyto Alba i Koleżanka.Honda Honda.Tytus stał na środku i dumnie się prężył.W ręku dzierżył ptaka.No i to był ten słynny puchacz plamisty.Afrykański miał napisane w świadectwie urodzenia,ale skubany przyjechał do nas z Czech..Honda tuliła swoją piękną płomykówkę.Zakotwiczyłem już na dłużej przy nich.A za prawdę warto było.
Sowy bardzo działają na moją wyobraźnię,przez to jak się zachowują. Widziałem ich już sporo i zawsze podziwiam ich stoicki spokój i opanowanie.Nowe miejsce,wielki ruch i gwar,wokół nich,a one siedzą sobie spokojnie i tylko łypią tymi swoimi wielkimi i pięknymi ślipiami.

A oto i ten znakomity festyn

Przyjemnie jest patrzeć,że jest tylu chętnych,na budki lęgowe


Kolega robi właśnie na etacie sępa.Krąży w pobliżu i niecierpliwie wypatruje,swierzego ptasiego mienska


No i nie da się tego ukryć.Kolega jest wyraźnie krótkowidzem


Kochany Krzysiu,bez złośliwości,ale upierzenie macie w jednej tonacji.Pasujecie do siebie

PUCHACZ PLAMISTY-BUBO AFRICANUS

Cudowne oczy








PŁOMYKÓWKA -TYTO ALBA



Nie będę ukrywał,iż jestem właśnie w 7 niebie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz