Łączna liczba wyświetleń

sobota, 14 lutego 2015

140.PONIATOWSKI ŚWISTUN

         ANAS PENELOPE 2015.02.12.

       Od jakiegoś czasu docierały do mnie wieści,iż koło mostu Poniatowskiego kręci się samiec świstuna.Nic więc dziwnego,że jak tylko odebrałem z naprawy,nie naprawiony obiektyw,poleciałem tam natychmiast w dyrdy.Nie był przy samym moście,ale bardziej w stronę portu Czerniakowskiego,gdzie wypływa,jakaś wątła Śmierdzianka.Był i pływał,jak się zdaje w dobrym humorze.W ogóle nie przejmował się moją osobą,dyrdającą na nabrzeżu. Zajęty był wyrywaniem smakowitych kąsków,pływającym wokół śmieszkom.
Patrzyłem se tak na niego i patrzyłem i coraz mniej mi się podobał.Wyglądał jak ofiara gwałtu na drobiu,zadanym przez zgraję wściekłych moli, ewentualnie jak po rozmowie z małżonką,która właśnie złapała go na tym,jak polazł do sąsiadki w szkodę.Nie wiem co o tym myśleć.Na pierzenie się, jest już raczej za późno.Być może,te pływanie w ścieku,skończyło się tym,że podłapał jakąś wstydliwą chorobę.Grzybicę na ten przykład.Nie wiem.Jestem za cienki w tem temacie,ale liczę,że odpowiedzi udzieli mi mi ktoś bardziej oblatany w temacie.



W PORÓWNANIU Z INNEM DROBIEM,NIE PORAŻA POSTURĄ.ALE JAK TO SIĘ MÓWI-CHUDY,ALE BYK















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz