23.ARCIECHÓW

STARE ZAŁUBICE I ARCIECHÓW-2013.10.05

    W RAMACH MIĘDZYNARODOWEGO DNIA PTAKÓW,ZAŁAPAŁEM SIĘ NA WYCIECZKĘ ORGANIZOWANĄ PRZEZ OTOP.PROWADZIŁ FANTASTYCZNY ORNITOLOG,PAN ANTONI M.RANO POJECHALIŚMY AUTOBUSEM 734 ZA BIAŁOBRZEGI,DO STARYCH ZAŁUBIC.TAM 3 KM PER PEDES DO ARCIECHOWA.

JEST TO MIEJSCE GDZIE BUG WPADA DO ZALEWU ZEGRZYŃSKIEGO.PRZEPIĘKNA OKOLICA.DAWNO JUŻ SIĘ TAM WYBIERAŁEM,ALE TERAZ MIAŁEM OKAZJĘ BYĆ   TAM POD OKIEM PRZEWODNIKA ZNAJĄCEGO TEREN.W PIERWSZYM MOMENCIE OGARNĘŁA MNIE Z ZAZDROŚCI CZARNA ROZPACZ,PÓŹNIEJ TYLKO REZYGNACJA.

PAN ANTONI Z SZYBKOŚCIĄ KARABINU MASZYNOWEGO DOSTRZEGAŁ PTAKI I  BŁYSKAWICZNIE JE ROZPOZNAWAŁ.WIELU NIE WIDZIAŁ NAWET,ALE DŹWIĘKACH WYDAWANE PRZEZ TE PTAKI ROZPOZNAWAŁ JE.TU AKURAT DOSTRZEGŁEM ZŁE PERSPEKTYWY DLA SIEBIE.WSZEDŁEM W WIEK W KTÓRYM TRACI SIĘ ZDOLNOŚĆ SŁYSZENIA NAJWYŻSZYCH TONÓW.NO CÓŻ,KŁANIA SIĘ WIELOLETNIE,GŁOŚNE  SŁUCHANIE MUZYKI.IDĄC PRZEZ LAS WIDZIELIŚMY MIN.DZIĘCIOŁY-CZARNEGO,ZIELONEGO,DUŻEGO I DZIĘCIOŁKA.MASĘ ROŻNYCH WRÓBLOWATYCH.BYŁO DUŻO SOŚNINY WIĘC ONI SŁYSZELI RÓWNIEŻ MYSIKRÓLIKI.POTEM DOSZLIŚMY DO ZALEWU..PRZEPIĘKNIE.DLA TYCH SAMYCH WIDOKÓW WARTO TU BYŁO PRZYJECHAĆ.SŁOŃCE FANTASTYCZNIE OŚWIETLAŁO PEJZAŻE CIEPŁYM,ŻÓŁTAWYM ŚWIATŁEM.TA" ZŁOTA GODZINA" PRZECIĄGNĘŁA SIĘ AŻ PO ZA POŁUDNIE.RANO WSZĘDZIE SMYRGAJĄCE WRÓBLAKI.W GÓRZE CIĄGNĘŁY MYSZOŁOWY(PONAD 20) I KROGULCE(PONAD 10).AŻ SZKODA BYŁO WRACAĆ.TERAZ JAK BĘDĘ MIAŁ CHCICĘ,TO MOGĘ TU SAMEMU WYSKOCZYĆ.TYLKO NIE WIEM CZY MA TO SENS.TU Z APARATEM NIC NIE WSKÓRAM.TU POTRZEBNA JEST DOBRA LUNETA NA STABILNYM STATYWEM I  MOZOLNE PRZEGLĄDANIE I ZLICZANIE KAWAŁEK PO KAWAŁKU POLA WIDZENIA

OBWAŁOWANIE ZALEWU

A TAM DALEKO-MOST DROGOWY W WIERZBICY

TUTAJ BUG WPŁYWA DO ZALEWU

JAK WYŻEJ

ZIMORODEK(-ALCEDO ATTHIS

PŁYCIZNY OBFICIE POKRYTE PTACTWEM WODNYM

NA WPROST SEROCK

JAKIŚ PRZETRĄCONY KROGULEC-ACCIPITER NISUS