Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

3.KULIGÓW

                       KULIGÓW 20013.08.14.
           ZNOWU WYSKOCZYŁEM DO KULIGOWA.RÓŻNICA W CZASIE JEDEN TYDZIEŃ,A JUŻ ZUPEŁNIE INNY PRZEKRÓJ BIOTOPU.ANI JEDNEJ CZAJKI,CZAPLE BIAŁE JESZCZE BYŁY,ALE JUŻ TRZYMAŁY SIĘ Z DALEKA,SPORO MŁODEJ RYBITWY BIAŁOWĄSEJ I ANI JEDNEJ DOROSŁEJ.POKAZAŁY SIĘ DWA BIELIKI,JEDEN PIĘKNY,STARY Z JASKRAWYM BIAŁYM OGONEM,DRUGI MŁODZIK.BŁOTNIAKI POKAZYWAŁY SIĘ,ALE BEZ PRZESADY.ZNOWU PRZYLECIAŁ MI NAD GŁOWĘ MAŁY DRAPIEŻNIK.MYŚLAŁEM,ŻE TO ZNOWU KROGULEC,ALE TYM RAZEM ODWIEDZIŁA MNIE PUSTUŁKA.DZISIAJ WZIĄŁEM ZE SOBĄ TORBY ŚMIECIARY.ZROBIŁEM Z NICH WODERY I NARESZCIE DOSTAŁEM SIĘ NA TEREN DO TEJ PORY DLA MNIE NIEDOSTĘPNY.WARTO BYŁO.ZOBACZYŁEM W ZNOŚNEJ ODLEGŁOŚCI MŁODEGO BRODŹCA ŚNIADEGO (MÓJ 155) I KWOKACZA.W PERYMETRZE WIDAĆ BYŁO JESZCZE KILKA KWOKACZY.NO I ŁĘCZAKI I KILKA PISKLIWCÓW.
ACHA JAK SIĘ TYLKO RANO POJAWIŁEM NA BŁONIACH,W STRONĘ POPOWA POJAWIŁY SIĘ GĘSI GĘGAWY.BYŁO ICH OK.150-200.TWORZYŁY KILKA KLUCZY I WIDAĆ BYŁO WYRAŹNIE,ŻE TO JUŻ PORA JESIENNYCH PRZELOTÓW.
WRACAJĄC POWOLI NA PRZYSTANEK,ZAJRZAŁEM DO MIEJSCOWEGO SKLEPU.
NO I SIĘ ZAŁAMAŁEM.ZNISZCZYŁEM IM POŁOWĘ ZAPASU PODSUSZANEJ KIEŁBASKI.TERAZ Z PERSPEKTYWY CZASU,TO JEST BARDZO PRZYJEMNE WSPOMNIENIE.WIEJSKA ULICA,WIEJSKI SKLEP,PRZED NIM KILKA ŁAWEK OCIENIONYCH PARASOLAMI,A JA TAM POMIĘDZY MIEJSCOWĄ ELITĄ BROWARNICZĄ,ROZSIADŁEM SIĘ I WTRANŻALAM KIEŁBACHĘ Z  BUŁĄ.
NIESTETY FOTOGRAFA PRZY TYM NIE BYŁO.A SZKODA,BO TO BYŁ TAKI MOMENT Z ULOTNYCH CHWIL,KTÓRE PAMIĘTA SIĘ DO KOŃCA ŻYCIA.



A MOŻE PRZYLECĄ SĘPY ?


ŁĘCZAK,MŁODE ŚMIESZKI,ŁĘCZAK,KWOKACZ

BRODZIEC ŚNIADY I MŁODA ŚMIESZKA


KWOKACZ

KORMORANY

KWOKACZ

ŁĘCZAK

BRODZIEC PIKLIWY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz