Łączna liczba wyświetleń

piątek, 20 lutego 2015

143.UPOLOWANY MYŚLIWY

      PRUSZKÓW 2015.02.16.
          Naszła mnie ochota,aby zobaczyć,co się dzieje w Parku Potulickich w Pruszkowie.Nie będę ukrywał,że pałałem nieposkromnioną chęcią,zobaczenia dzięcioła zielonego.Podług moich domysłów,nie należy raczej oczekiwać,że zostanie tu na dłużej,więc jest to być może,ostatnia już dla mnie okazja, aby napatrzeć się na przedstawiciela tego gatunku.Z chęcią też pogapił bym się na krakwę,jakieś mewy i dzięcioły zielone.Byłem na miejscu koło 9,30 i od razu zacząłem bacznie rozglądać się na wszystkie strony.Muszę powiedzieć,iż nie wyglądało to budująco.Na środku największego stawu trochę mew.Było nawet kilka srebrzystych.Patrzyłem na nie z przyjemnością,bo jak do tej pory,moja kartoteka nie zawierała zbyt wielu spotkań z tym gatunkiem.Nie wypatrzyłem za to nigdzie krakwy.Miejsce,gdzie zawsze  kaczor pływał,było zamarznięte.A w innych grupach żerujących krzyżówek,nie dałem rady wypatrzeć go.
Wszędzie pełno ludzi i psów,a ptaków jakoś mało.Zrobiłem rundkę dookoła parku i nic ciekawego nie zobaczyłem.Wiał dosyć nieprzyjemny wiatr i to być może spowodowało,że przez cały dzień,usłyszałem jedno dudnienie dzięcioła dużego i ze trzy śmiechy zielonego,Bardzo mało wróblowatych i to bez atrakcji,sikorki,kowaliki i mazurki.Zakotwiczyłem koło drzewa,gdzie jak mi wydaje,najczęściej przebywał zielonosiwy.Zaczęło się czekanie.Czekałem tak koło dwóch godzin.Poza regularnie pojawiającą się na tym drzewie,parą zielonych,nic się nie działo.Ogarnęła mnie rezygnacja i zacząłem pakować manele.Wtedy w koronie drzew mignął mi jakiś zielonkawy cień.  Pomyślałem,że to jeden z ciągle kręcących się tu zielonych.Na wszelki wypadek zerknąłem przez lornetkę,no i całe szczęście,że go nie zlekceważyłem. To był dzięcioł zielonosiwy.Następna godzina była poświęcona na dreptaniu za nim z zadartą głową.Udało mi się zrobić ptakowi sporo zdjęć,z czego,z kilku jestem dosyć zadowolony.Jak na razie temat Pruszkowa jest wyczerpany.
MEWY ŚMIESZKI,SIWE I BIAŁOGŁOWA-
CHROICOCEPHALUS RIDIBUNDUS+LARUS CANUS+
LARUS CACHINNANS

J.W+MEWA SREBRZYSTA-LARUS ARGENTATUS

J.W

J.W

J.W

MEWA SIWA-PIERWSZA ZIMA-LARUS CANUS

DZIĘCIOŁ ZIELONY-PICUS VIRIDIS

J.W-SAMIEC

J.W-SAMICA

KAWKA-CORVUS MONEDULA
BARDZO LUBIĘ I SZANUJĘ TE PTAKI

DZIĘCIOŁ ZIELONOSIWY-PICUS CANUS

J.W

J.W

J.W

J.W

J.W

A TU SĄ DWA.W TYM MOMENCIE BYŁEM WYTRĄCONY Z RÓWNOWAGI.ZA PIEŃ CHOWA SIĘ ZIELONOSIWY,Z DRUGIEJ STRONY PNIA WYCHYLA SIĘ BIAŁOSZYJI.I TAK KILKA RAZY.CZARY JAKIEŚ,CZY CO.CIEKAWE,ŻE JAKIŚ CZAS,PARA TA TRZYMAŁA SIĘ RAZEM BLISKO I RAZEM PRZELATYWAŁA NA KOLEJNE DRZEWA. 

DZIĘCIOŁ BIAŁOSZYJI-SAMICA-DENDROCOPOS SYRIACUS
PRAWDOPODOBNIE MIESZANIEC.

J.W







Jak wróciłem do domu,od razu siadłem do kompa,aby przyjrzeć się temu,co dzisiaj zrobiłem.Zajrzałem przy okazji do poczty i na Faceplociucha.
Patrzę i oczom nie wierzę.Zostałem normalnie ustrzelony,przez innego fotografa.Miałem szczęście,że raczej w tonacji różowej.Powiem szczerze,kiedy stoję nieruchomo,przytulony do jakiegoś krzaczora i czatuję na ptaka ,nieustanne nagabywanie-a na co pan tam patrzy,a co pan tam widzi i zaraz dalszy ciąg w stylu-bo ja tu niedawno widziałam takiego ptaszka.....
bardzo mnie irytuje.Doprowadzony to temperatury wrzenia,nie zawsze grzecznie odpowiadam.No i gdyby akurat trafiło to na osobę,która mnie sfociła,mógł bym mieć nieźle obsmarowany zadek,na tym plotkarskim forum.
Na przyszłość muszę o tym pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz