.STREFA 33: 70.DOLINA RZEK SŁUDWI I PRZYSUCHY.

CIUT ZA ŁOWICZEM 2014.04.05.

JEST TO WYJĄTKOWO CIEKAWE MIEJSCE .SPORAWY OBSZAR,LEKKO ZAGŁĘBIONY WZGLĘDEM OTACZAJĄCYCH GO TERENÓW. TO POWODUJE,ŻE JEST DOSYĆ PODMOKŁY I MA RACZEJ POSTAĆ NIEUŻYTKÓW ROLNICZYCH,CZY PO PROSTU ŁĄK.JEST TO ULUBIONE MIEJSCE ODPOCZYNKU PTAKÓW NA PRZELOTACH. DOLICZONO SIĘ TU W TYM OKRESIE,NAWET PONAD 50 TYSIĘCY RÓŻNYCH GĘSI I 12 TYSIĘCY SIEWKI ZŁOTEJ.BYŁEM TU ROK TEMU, NO I TERAZ.OBA WYPADY ZUPEŁNIE RÓŻNE.WTEDY BYŁO KILKANAŚCIE STOPNI MROZU,PEŁNO ŚNIEGU I LODU.TERAZ WCZESNA WIOSNA SPOWODOWAŁA,ŻE SZCZYT PRZELOTÓW MINĄŁ KOŁO 2-3 TYGODNI TEMU.TAMTEN POBYT ZROBIŁ NA MNIE OGROMNE WRAŻENIE. ZRYWAJĄCE SIĘ DO LOTU,WIELKIE SZNURY GĘSI,SIEWECZKI RZECZNE I INNE PTASIE.TERAZ MOJE ODCZUCIA BYŁY O WIELE MNIEJ INTENSYWNE.TEŻ SIĘ UDAŁO ZMARZNĄĆ,ZA SPRAWĄ PRZENIKLIWEGO OSTREGO WIATRU,ALE PTAKÓW JAKOŚ MNIEJ.MOŻE TEŻ I OPATRZYŁEM SIĘ Z PTAKAMI PRZEZ TEN ROK.

W KAŻDYM RAZIE EMOCJE NIE BYŁY TAK INTENSYWNE.NIE ZACHŁYSTYWAŁEM SIĘ TYM CO WIDZIAŁEM,TYLKO NA SPOKOJNIE SMAKOWAŁEM.OCZYWIŚCIE BYŁY I RODZYNKI.TAKIE RYCYKI NA TEN PRZYKŁAD.WIDZIAŁEM KIEDYŚ JEDNEGO,Z BARDZO DALEKA I NIEWYRAŹNIE.TUTAJ PLĄTAŁA SIĘ KOŁO MNIE PARKA,ZE 20 METRÓW ODE MNIE.A OBOK NICH STADKO BATALIONÓW, ŻURAWIE,MYSZOLOTY-ZWYCZAJNE I WŁOCHATE.

NO A POTEM WYSKOCZYLIŚMY NA STAWY RYBNE W WALEWICACH.TAM PEŁNO WSZELAKIEGO DROBIU-PŁYWAJĄCEGO I BRODZĄCEGO.I OCZYWIŚCIE BIELIKI,PRZYNAJMNIEJ ZE TRZY.

SĄ TO JEDNAK MIEJSCA,NIE SPRZYJAJĄCE TAKIM LUDZIOM JAK JA.OBOWIĄZUJĄ TU ORNITOLOGICZNE ODLEGŁOŚCI OBSERWACJI,A NIE FOTOGRAFICZNE.TO ZNACZY,ŻE PTAKI OGLĄDA SIĘ PRZEZ LUNETY Z KILKUSET METRÓW. JA POTRZEBUJĘ ODLEGŁOŚCI -NO POWIEDZMY,KILKUNASTU,EWENTUALNIE,Z BÓLEM SERCA, KILKUDZIESIĘCIU. NO ALE DZIĘKI WSZELAKIM BOGOM NATURY, COŚ MI SIĘ TAM JEDNAK I TRAFIŁO.CHWAŁA I ZA TO.