RYN-BIAŁOBRZEGI 2013.11.19.
OD JAKIEGOŚ CZASU DOCHODZIŁY DO0 MNIE WIEŚCI,IŻ NA ZALEWIE POKAZAŁY SIĘ NURY.SZYBKIE KONSULTACJE Z DOTYCHCZASOWYMI SZCZĘŚCIARZAMI I W DROGĘ.O 10 RANO JESTEM NA BRZEGU W WDW W RYNII.PUSTO JAK NA PUSTYNI.Z 400 METRÓW OD BRZEGU STADO GĄGOŁÓW.BLIŻEJ RODZINA ŁABĘDZI.CZEKAŁEM KOŁO GODZINY,SNUJĄC SIĘ PO KRZACZORACH.POTEM ZE 200 METRÓW OD BRZEGU POJAWIŁY SIĘ DWIE CIEMNE SYLWETKI..SCHOWAŁEM SIĘ GŁĘBIEJ I OBSERWOWAŁEM CO BĘDZIE DALEJ.PO PÓL GODZINIE MIAŁEM JE JUŻ BLISKO.MOMENTAMI BYŁY W ODLEGŁOŚCI 25-30 METRÓW.KIEDY BYŁY NA POWIERZCHNI,NIE RUSZAŁEM SIĘ.JKA NURKOWAŁY,BIEGIEM NA BLIŻSZE IM MIEJSCE I ZNOWU ZAMIERAM NIERUCHOMO Z APARATEM PRZY OKU.ZROBIŁEM IM KILKASET ZDJĘĆ.GDYBY NIE MOTORÓWKI,KTÓRE SPOWODOWAŁY,ŻE ODPŁYNĘŁY DO BIAŁOBRZEGÓW,TO CHYBA SIEDZIAŁ BYM TAM DO WIECZORA.
POTEM PRZESZEDŁEM SOBIE SPACERKIEM DO BIAŁOBRZEGÓW.CUDOWNA OKOLICA.SPORO WRÓBLOWATYCH.DO ROZPACZY DOPROWADZIŁ MNIE ZIMORODEK.USIADŁ Z 10 METRÓW PRZEDE MNĄ.NIESTETY MIĘDZY NAMI BYŁO DUŻO CIENKICH GAŁĄZEK I AUTOFOKUS NIE CHCIAŁ ZASKOCZYĆ.RUSZYŁEM SIĘ,ABY ZMIENIC POZYCJĘ NA LEPSZĄ I...PO PTOKACH.PO TYM WALNĄŁEM SIĘ W CZOŁO.MOGŁEM PRZECIEŻ USTAWIAĆ OSTROŚĆ RĘCZNIE.NIECH TYLKO TRAFI SIĘ ZNOŚNA POGODA,TO ZNOWU TU WYSKOCZĘ.
|
NUR CZARNOSZYJI-GAVIA ARCTICA |
|
JAK WYŻEJ |
|
DWA NURY CZARNOSZYJE. |
|
ŁABĘDŹ NIEMY-CYGNUS OLOR |
|
BIAŁOBRZEGI-MARINA |
|
BIAŁOBRZEGI-PO SEZONIE |
|
CZYŻ-CARDUELIS SPINUS |
|
CZYŻ-CARDUELIS SPINUS |
|
JESIEŃ |
|
SIKORA CZARNOGŁÓWKA-POECILE MONTANUS |
|
ZIMORODEK-ALCEDO ATTHIS |
|
TEN OŚRODEK WCZASOWY NALEŻAŁ KIEDYŚ DO TP SA,TERAZ DO ORANGE. BOJĘ SIĘ,ŻE JERZELI NIE CHCE IM SIĘ DBAĆ O WŁASNY MAJĄTEK,TO TYM BARDZIEJ NIE BĘDĄ DBAĆ O NASZE INTERESY-KLIENTÓW. |
|
MŁODE ŁABĘDZIE-CYGNUS OLOR |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz