Moja osobista STREFA,gdzie nie ma chamów i agresywnych prostaków. Jest za to cisza i święty spokój
Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 5 listopada 2013
31.SURNIA ULULA-SOWA JARZĘBATA
NO I JAK SIĘ WCZORAJ ZACZĄŁEM PRZYMIERZAĆ DO WYPADU,TO ZDECYDOWAŁEM SIĘ BARDZO SZYBKO.SPRAWDZIŁEM DOKŁADNIE LOKALIZACJE I MOŻLIWOŚCI DOJAZDU I KLAMKA ZAPADŁA.SIEDZI W PNIEWIE KOLONI.W POŁOWIE DROGI MIĘDZY WYSZKOWEM, A PUŁTUSKIEM.TROCHĘ POPSUTY HUMOR,BO PROGNOZY ZAPOWIADAJĄ NA DZISIAJ DESZCZ,ALE NIE MA JUŻ POMIŁUJ.DOJECHAŁEM PRAKTYCZNIE RZECZ BIORĄC,BŁYSKAWICZNIE,Z AUTOBUSU DO AUTOBUSU.JAK WYCHODZIŁEM Z DOMU ZACZĄŁ PADAĆ DESZCZ,JAK DOJECHAŁEM DO WYSZKOWA,PRZESTAŁ.POTEM NAWET,PRZEZ CHMURY PRZEŚWITYWAŁO SŁOŃCE.WYSIADŁEM Z AUTOBUSU W STANIE HISTERII.BIEGIEM NA MIEJSCE,GDZIE OSTATNIO BYŁA,NO I FIGA.PRZEOGROMNA Z RESZTĄ. ZACZĄŁEM KOMUNIKOWAĆ SIĘ PRZEZ KOMÓRĘ Z LUDŹMI,KTÓRZY ,JAK MI SIĘ WYDAWAŁO POWINNI COŚ WIĘCEJ WIEDZIEĆ.NO I POKIEROWAŁ MNĄ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń