RASZYN 2013.08.23.
WYBRAŁEM SIĘ DZISIAJ DO MOJEGO KOCHANEGO RASZYNA.CZUJĘ SIĘ TAM ZAWSZE WSPANIALE,NO I DUŻO MOGĘ ZOBACZYĆ.ALE NIE TYM RAZEM.LETNIE GATUNKI JUŻ SIĘ ZMYŁY,A TYCH Z JESIENNYCH PRZELOTÓW JESZCZE NIE MA.NAWET WRÓBLOWATYCH NIE BYŁO WIDAĆ.RANO BYŁO POCHMURNIE I PONURO.POTEM WYSZŁO SŁOŃCE I ZROBIŁO SIĘ PRZEPIĘKNIE.TO NIEWIARYGODNE,ŻE 30 KM.OD CENTRUM WARSZAWY,ZNAJDUJE SIĘ TAKA KRAINA.GDYBY KTOŚ POKAZAŁ MI TE ZDJĘCIA,TO POMYŚLAŁBYM,ŻE TO FOTKI GDZIEŚ Z MAZUR.JEDNAK KAŻDY KIELICH SŁODYCZY MA SWOJĄ KROPLĘ GORYCZY.NASZ NARÓD WYTWORZYŁ WYJĄTKOWĄ I NIEPOWTARZALNĄ ELITĘINTELEKTUALNĄ.JEST TO TZW CHAM POLSKI.TAM GDZIE ON PRZEJDZIE ZOSTAJE MNÓSTWO PUSZEK I BUTELEK PO PIWIE,PLASTIKOWE BUTELKI PO NAPOJACH I OPAKOWANIA PO FAST FOODACH.NO I JESZCZE ZNISZCZONE CO SIĘ DA.
Z PTACTWA TO TROCHĘ KACZEK.PRZEPIERZAJĄ SIĘ AKURATNIE TO TRUDNO NA ODLEGŁOŚĆ ROZRÓŻNIAĆ GATUNKI.NA PEWNO BYŁY KRZYŻÓWKI I CZERNICE.KILKANAŚCIE RODZIN PERKOZÓW,TROCHĘ PERKOZKÓW I NIEZLICZONE CHMARY ŁYSEK.NIEZBYT WIELE CZAPLI SIWYCH I DOSŁOWNIE KILKA KORMORANÓW.PRZED WYJŚCIEM WYPATRZYŁEM JESZCZE 6 GĘGAW.
STAW RASZYŃSKI |
INSTYTUT TECHNOLOGICZNO-PRZYRODNICZY |
STAW FALĘNCKI,A NA NIM WYSPA,GDZIE WIOSNĄ JEST WIELKA KOLONIA CZAPLI I KORMORANÓW |
MAM KIEPSKI WZROK.ZWYRODNIENIE KRĘGOSŁUPA POWODUJE,ŻE SILNIE MI SIĘ TRZĘSIE LEWA RĘKA,CO UTRUDNIA PATRZENIE PRZEZ LORNETKĘ.DLATEGO JAK WIDZĘ TROCHĘ DALEJ JAKIEŚ PTASIE,TO ROBIĘ IM NA WSZELAKIJ SŁUCZAJ PARĘ ZDJĘĆ,A POTEM NA EKRANIE MONITORA SPOKOJNIE PATRZĘ CO USTRZELIŁEM.TU JEST CO NAJMNIEJ JEDEN GATUNEK DUŻYCH KACZEK-KRZYŻÓWKI,CO NAJMNIEJ JEDEN GATUNEK MAŁYCH-CYRANKI (?),
CZAJKI,ŁYSKI,NO I PARĘ GĘSI GĘGAW.ZAŁOŻĘ SIĘ,ŻE JAK NA TE ZDJĘCIA ZERKNIE MŁODY MISTRZ,TO JESZCZE SPORO WYPATRZY.JEST W TYM TEMACIE GENIALNY.
NO I MIAŁEM RACJĘ,MŁODY MISTRZ TYLKO ZERKNĄŁ I OD RAZU
WYPATRZYŁ DODATKOWO CYRANECZKI,PŁASKONOSY I KRAKWĘ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz