21.LASZCZKI

                                           LASZCZKI-2013.09.27.

             DZISIAJ MIAŁEM OCHOTĘ WYSKOCZYĆ GDZIE INDZIEJ.KIEDY JEDNAK SKOŃCZYŁEM ZE ZDJĘCIAMI Z WTORKU,OKAZAŁO SIĘ,ŻE NIEKTÓRE TEMATY ZOSTAŁY OTWARTE I PRZYDAŁO BY SIĘ JE ROZWINĄĆ.CHOĆBY ZROBIĆ LEPSZE ZDJĘCIA KLĄSKAWKI,KULCZYKÓW,NO I MOŻE DAŁO BY SIĘ JESZCZE DORWAĆ KOBCZYKA.

NIESTETY,KOBCZYK POLECIAŁ DALEJ.MAM NADZIEJĘ,ŻE DO ARCIECHOWA,SZYKUJE SIĘ TAM WIELKA WYPRAWA ORNITOLOGICZNA Z PRAWDZIWYMI PROFESJONALISTAMI.JA SIĘ TAM OCZYWIŚCIE ŁAPIĘ.

KULCZYKI TEŻ WYBYŁY,ALE KLĄSKAWKA BARDZO ŁADNIE MI ZAPOZOWAŁA.

ZDENERWOWAŁO TO PEWNEGO KOLEGĘ,ZAWODOWEGO ZRESZTĄ,KTÓRY WĘDRUJĄC TĘDY W NIEDZIELĘ,NIE WIDZIAŁ KLĄSKAWKI ANI GĄSIORKA.SZKODA,ŻE NIE PAMIĘTAŁ,IŻ WIDZIAŁ CAŁE MNÓSTWO RARYTASÓW,KTÓRYCH JA NIE WIDZIAŁEM,CHOĆBY ŚWIERGOTKA.

NAJLEPSZE JEDNAK OKAZAŁO SIĘ TO,ŻE CZEKAŁ NA MNIE NA DRUCIE KOCHANY SROKOSZ.CAŁY ROK CHODZIŁEM ZA TYM PTAKIEM.BEZ SKUTKU.UDAŁO MI SIĘ CO PRAWDA W LATO,DZIĘKI INFORMACJOM ZNAJOMEGO FOTOGRAFA,PODEJŚĆ PARKĘ W PUSZCZY KAMPINOSKIEJ,ALE NIE DAWAŁY PODEJŚĆ DO SIEBIE ZBYT BLISKO.TU MIAŁEM CAŁKIEM NIEZŁE WARUNKI.

Z INNYCH CIEKAWOSTEK:GWAŁTOWNIE UBYŁO DYMÓWEK.DALEJ JESZCZE SIĘ POKAZYWAŁY,ALE TO JUŻ POJEDYNCZE SZTUKI.SKOWRONKI,OWSZEM TYŻ.

W GÓRZE PRZELATYWAŁY CAŁE STADA MIGRUJĄCYCH WRÓBLAKÓW. NIESTETY,MUSZĘ SIĘ JESZCZE DUŻO UCZYĆ.SYLWETKA LECĄCEGO WYSOKO I SZYBKO,MAŁEGO PTAKA I DO TEGO NA ROZSŁONECZNIONYM NIEBIE,

TO WYŻSZA SZKOŁA JAZDY.JA NA RAZIE JESTEM NA ETAPIE HULAJNOGI.

NA POLACH BYŁO RÓWNIEŻ WIDAĆ STADA ŻERUJĄCYCH MAŁYCH PTAKÓW,ALE ZA CHOLERĘ NIE POZWALAŁY PODEJŚĆ DO SIEBIE W MIARĘ BLISKO.

POKLĄSKWA-SAXICOLA RUBETRA

PLISZKA SIWA-MOTACILLAFLAVA

SKOWRONEK-ALAUDA ARVENSIS

DZIERZBA SROKOSZ-LANIUS EXCUBITOR

PUSTUŁKA-FALCO TINNUNCULUS

ŚWIERGOTEK DRZEWNY-ANTHUS TRIVIALIS

20.LASZCZKI

                             LASZCZKI-2013.09.24.

           ALEŻ JA MIAŁEM DZISIAJ CHOLERNEGO FARTA.DWA NOWE GATUNKI,W TYM RZADKI SOKÓŁ-KOBCZYK.ALE OD NOWA:
  WYBRAŁEM SIĘ DO SŁYNNYCH W NIEKTÓRYCH KRĘGACH LASZCZEK.JEST TO MAŁA DZIURA,ZE 3 KM.ZA JANKAMI.TO CO MNIE INTERESUJE,TO ZWYKŁE POLA UPRAWNE,GĘSTO POPRZECINANE,SKRAWKAMI UGORU.NIE WIEM CZEMU,BARDZO TU LUBI PRZEBYWAĆ DUŻO CIEKAWYCH PTAKÓW-MIĘDZY INNYMI,ŚWIERGOTEK POLNY.DOCHODZIŁY MNIE Z TEGO REJONU CIEKAWE WIADOMOŚCI.POJECHAŁEM SPRAWDZIĆ.SZWĘDAŁEM SIĘ TAK ZE 4 GODZ.DOBRZE,ŻE WZIĄŁEM GUMIAKI.ROSA JAK NIE WIEM CO,A JESZCZE DO TEGO ZAPADAŁEM SIĘ POWYŻEJ KOLAN W BŁOCKO,PRODUKOWANE ŻYCZLIWIE PRZEZ WIELKIE CIĘŻARÓWY.
FAKTYCZNIE LATAŁO SPORO SKRZYDLATEGO PTASIZM-u.CO NIEKTÓRY NIEZMIERNIE MNIE ZADZIWIAŁ.TAKIE JASKÓŁKI DYMÓWKI,CZY SKORWIONKI,DAWNO JUŻ POWINNY SIĘ CHYBA WYNIEŚĆ DO CIEPŁYCH KRAJÓW.
OPRÓCZ TEGO GĄSIOREK,NIE WIDYWANY JUŻ NAD WISŁĄ ,BIAŁORZYTKI, POKLĄSKWY,KLĄSKAWKI, KOPCIUSZKI I KULCZYKI.PIERWSZY RAZ TE OSTATNIE WIDZIAŁEM. MYŚLAŁEM POCZĄTKOWO,ŻE TO TRZNADLE.W DOMU PRZY OBRÓBCE ZDJĘĆ WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA.NO I NAJLEPSZE.NA SŁUPIE SIEDZI SPORY PTASIOR.MYŚLAŁEM,ŻE TO STALE PAŁĘTAJĄCA SIĘ TU PUSTUŁKA.NA WSZELKI WYPADEK STRZELIŁEM DO NIEJ PARĘ RAZY.DOPIERO W DOMU ZOBACZYŁEM NA JAKI SKARB TRAFIŁEM.BYŁA I PRZYKROŚĆ.WIOSNĄ WIDZIAŁEM W DOLE WYKOPANYM NA POLACH,KOLONIE JASKÓŁEK BRZEGÓWEK.DÓŁ ZOSTAŁ ZASYPANY.PODLICZAJĄC DZIEŃ MUSZĘ STWIERDZIĆ,ŻE CZAS TU SPĘDZIŁEM BARDZO OWOCNIE.GDYBY NIE TO,ŻE NIE LUBIĘ CZĘSTO JEŹDZIĆ W TE SAME MIEJSCA,TO ZNOWU BYM TU ZALECIAŁ.TERAZ NA TAPECIE POWINIEN BYĆ JAKTORÓW.Z TEJ OKOLICY TEŻ NADCHODZĄ PODNIECAJĄCE WIEŚCI.

NO TO,TE SŁYNNE LASZCZKI

DZIERZBA GĄSIOREK-LANIUS COLLURIO

JAK WYŻEJ

ŁYSY

KOBCZYK--FALCO VESPERINUS

KOBCZYK-FALCO VESPERINUS

DALEJ LASZCZKI

TO SAMO MIEJSCE,ALE INNY SOKÓŁ-PUSTUŁKA-FALCO TINNUNCULUS

KULCZYKI-SERINUS SERINUS

KOPCIUSZEK-PHOENOCHRUROSICURUS

19.RASZYN

                                 RASZYN  2013.09.23.

              TO NIE BYŁ PLANOWANY WYSKOK.TYM BARDZIEJ,ŻE RANIUTKO PADAŁ DESZCZ.WSTAŁEM O 8,30-PATRZĘ,A TU ZA OKNEM POGODA.SPAKOWAŁEM SIĘ I W DROGĘ.OSTATNIO PONIEKTÓRZY PRZECHWALALI SIĘ,ŻE WIDZIELI TAM FAJNISTOŚCI.BYŁEM NA MIEJSCU O JEDENASTEJ,WYTRZYMAŁEM DO 14.PRZERAŹLIWIE PUSTO.CZYLI TO CO ZAWSZE:MASA ŁYSEK,DRUGIE TYLE KRZYŻÓWEK,PARĘ ŚMIESZEK,CZAPLE,KORMORANY NO I MOJE ULUBIONE PERKOZKI.PRZY SAMYM WYJŚCIU UŚMIECHNĘŁO SIĘ DO MNIE SZCZĘŚCIE.PO TYLU MIESIĄCACH POLOWANIA DORWAŁEM W KOŃCU ZAUSZNIKA.TO MÓJ 161.TERAZ JAK SE NA NIEGO POPATRUJE NA ZDJĘCIACH,TO MOGŁEM GO JUŻ WCZEŚNIEJ WIDZIEĆ I ZBAGATELIZOWAĆ.STOSUNKOWO PODOBNY DO PERKOZKA.DZISIAJ DOPISAŁO MI SZCZĘŚCIE,BO ŚWIATŁO ŚWIECIŁO MU PROSTO W KUPER I OD RAZU DOSTRZEGŁEM,IŻ MIMO,ŻE TO PODOBNE MALEŃSTWO,TO JEDNAK NIE PERKOZEK.

                                                    

JAK BY KTO NIE WIEDZIAŁ,TO ŁUSKWIAK.DZIWNE TYLKO,ŻE RÓSŁ Z 10 M.NAD ZIEMIĄ

CYRANECZKA

CZAPLE SIWE

PERKOZEK

I WZNOSIMY DO NIEBIOS NASZ........

ZAUSZNIK

SAMIEC KRZYŻÓWKA I ZAUSZNIK.

                            WIDZĘ,ŻE ZNOWU TRZEBA SIĘ OD NOWA OPATRZEĆ Z PTAKAMI.CORAZ ICH WIĘCEJ POJAWIA SIĘ W SZATACH ZIMOWYCH-SPOCZYNKOWYCH.PATRZĘ NA TAKIEGO I SIĘ ZASTANAWIAM.ZNAM CIĘ BRACHU,CZY NIE ?              

18.BYSŁAWSKA.

         ZNOWU BYSŁAWSKA 2013.09.22.

       I ZNOWU BYSŁAWSKA.TYM RAZEM POWTÓRNIE  W RAMACH SZKOLENIOWYCH WYCIECZEK STOP-U.BYŁEM TU DWA DNI TEMU,A RÓŻNICA KOLOSALNA.WTEDY NIE WIDZIAŁEM PRAWIE NIC,A TERAZ TRAGEDIA.TYLKO JEDEN BATALION,MAŁY SZNURECZEK GĘSI GĘGAW I I JAKIŚ MOCNO PRZYBRUDZONY MYSZOŁÓW.

BYŁO NAS 20 OSÓB,DWÓCH UCZYTIELI I JEDEN PIES PŁCI SUCZEJ.TO BYŁY NIE NAJGORSZE CHWILE.MIMO,ŻE NIC NIE WIDZIELIŚMY,SPĘDZIŁEM SPORO MIŁYCH CHWIL WŚRÓD KULTURALNYCH LUDZI O PODOBNYCH  MI ZAINTERESOWANIACH.PRZY OKAZJI CAŁY CZAS SĄCZYŁ SIĘ JAKIŚ STRUMYCZEK WIEDZY.I TAK CO DWA TYGODNIE DO POŁOWY LISTOPADA.BĘDZIEMY STUDIOWALI ZMIANY W PRZYRODZIE WYWOŁANE ZMIANAMI PÓR ROKU.

A PRO PO:PRZEDWCZORAJSZY WYSKOK,JAK SIĘ OKAZAŁO,ZAKOŃCZYŁ SIĘ SUKCESEM.NA ZDJĘCIACH MŁODY MISTRZ DOSTRZEGŁ SIEWNICE I BIEGUSA ŚNIADEGO.PRAWDZIWY GENIUŚ.

ŁADNY MYSZAK.STARY,ALBO NOCOWAŁ W KOMINIE

SZNURECZEK GĘGAW

              I TO WSZYSTKIE TROFEA TEGO DNIA.PRZERAŹLIWIE UBOGO.

                                                    

17.REJS STATKIEM

                 REJS STATKIEM 2013.09.21.

                   STOP ZORGANIZOWAŁ WYCIECZKĘ STATKIEM,W RAMACH PROGRAMU PRZYBLIŻANIA  WISŁY MIESZKAŃCOM WARSZAWY.REJS BARDZO CIEKAWY BO W GÓRĘ RZEKI.DO MOSTU SIEKIERKOWSKIEGO.FRAJDA,BO TO DOSYĆ DZIKI BRZEG.NORMALNE REJSY WYCIECZKOWE ODBYWAJĄ SIĘ W KIERUNKU BIELAN.TO NIE PIERWSZY TAKI MÓJ REJS I ZAWSZE BARDZO FAJNIE SIĘ BAWIŁEM.TRUDNO W TAKICH WARUNKACH WYPATRZYĆ COŚ CIEKAWEGO,ALE MILE SPĘDZIŁEM DWIE GODZINY CZASU.ALE CIEKAWE BYŁO,BO WYPATRZYŁEM DWIE MEWY NAD KTÓRYMI SPECJALIŚCI ŁAMIĄ SOBIE GŁOWY.PRZYNAJMNIEJ NAD JEDNĄ.

STANDARTY-MEWY,KORMORANY,CZAPLE.W ZESZŁYM ROKU BYŁO SPORO TRACZY.W TYM NIE ZOBACZYŁEM ANI JEDNEGO.

A BYŁA TU PIĘKNA KOLONIA BRZEGÓWEK.

KORMORANY-JAŚNIEJSZY,MŁODZIAK TEGOROCZNY

SOLIDNE PODWALINY CENTRUM

NA PIERWSZYM PLANIE BIAŁOGŁOWA,O TĄ DRUGĄ,JAK NA RAZIE SPIERAJĄ SIĘ SPECJALIŚCI

A ŚMIESZKI STRACIŁY JUŻ SWOJE CZAPECZKI.SZATA SPOCZYKOWA

WARSZAWSKI DRÓB WODNY

CZAPLA SIWA.

                                                   

16.BYSŁAWSKA

                  BYSŁAWSKA 2013.09.20.

                          PRZEZ PRAWIE DWA TYGODNIE SIEDZIAŁEM W DOMU.PADAŁ DESZCZ I BYŁA SZPETNA POGODA.ODROBINĘ RÓŻNIĘ SIĘ OD NORMALNYCH ORNITOLOGÓW.ONI MAJĄ SWOJĄ LUNETĘ,PRZYZWOICIE OSŁONIĘTĄ PRZED KAPRYSAMI AURY,NA DOBRYM STATYWIE.MOGĄ TAK STAĆ NA DESZCZU CAŁY DZIEŃ I PODZIWIAĆ OBRAZEK W OKULARZE.JA MUSZĘ MIEĆ PRZYZWOITE WARUNKI OŚWIETLENIOWE,ABYM MÓGŁ USTRZELIĆ COŚ APARATEM.

NIE UKRYWAM,ŻE NOSIŁO MNIE JAK JASNA CHOLERA.NIE MOGŁEM WYSIEDZIEĆ W DOMU.W KOŃCU PROGNOZA W MIARĘ DOBRA,WIĘC SPRZĘT POD PACHĘ I HAJDA W TRASĘ.NIESTETY,PRZEZ TE DWA TYGODNIE DUŻO SIĘ ZMIENIŁO,Z RESZTĄ NA MOJĄ NIEKORZYŚĆ.PUSTYNIA.WRÓBLAKÓW NAWET NA LEKARSTWO,INNYCH TEŻ.Z SAMEGO RANA NA WYDMACH TŁOCZYŁY SIĘ JASKÓŁKI DYMÓWKI (CIEKAWE,ŻE JESZCZE NIE ODLECIAŁY),SZPAKI I PLISZKI.TYLKO JEDNO STADKO BRODŹCÓW,ALE DALEKO,PRZY KORYCIE WISŁY.ZARAZ JE PRZEPŁOSZYŁ PĘTAJĄCY SIĘ TAM GDZIE NIE POTRZEBA JAKIŚ WĘDKARZ.W MIARĘ UPŁYWU DNIA ROBIŁO SIĘ PRZERAŹLIWIE PUSTO.JEDYNE CO  PRZYSPIESZYŁO BICIE MOJEGO SERCA,TO WIDOK PRZELATUJĄCEGO NIEDALEKO MŁODEGO BŁOTNIAKA STAWOWEGO.A POTEM POJAWIŁA SIĘ NAD GŁOWĄ RODZINA KRUKÓW.CAŁE 5 CZARNYCH KLEKSÓW.CZY WY WIECIE LUDZISKA,JAK NIESAMOWICIE CIĘŻKO JEST ZROBIĆ ZNOŚNE ZDJĘCIE CZARNEGO KRUKA NA TLE SKĄPANEGO W BLASKU SŁOŃCA,NIEBA.TO TAK JAK ZUPEŁNIE BIAŁĄ MEWĘ ROBIĆ NA ŚWIEŻUTKIM ŚNIEGU,I TO JASNO OŚWIETLONYM SŁOŃCEM.ALE KRUK JEST GORSZY,BO MU ZARAZ NA BRZUCHU WYSKAKUJĄ CHOLERYCZNE SZUMY.

BYŁO PUSTO,ZIMNO,ALE FAJNIE.PRZYNAJMNIEJ NIKT SIĘ NIE PĘTAŁ MIĘDZY NOGAMI.

BŁOTNIAK STAWOWY

BŁOTNIAK STAWOWY

PAN LASU

KWOKACZE

KRUKI

KRUK

TAKIE TAM

15.BYSŁAWSKA ITD.

    BYSŁAWSKA I REZERWAT "WYSPY

     ZAWADOWSKIE"    2013.09.08

      DZISIEJSZE MIEJSCE TO KANON.KAŻDY Z  PTASIARZY,BYŁ TU KIEDYŚ,LUB DALEJ BYWA.MIEJSCE O WYJĄTKOWYCH WALORACH WIDOKOWYCH I MIEJSCE GNIAZDOWANIA,LUB PRZYSTANKU NA ODPOCZYNEK W PRZELOTACH,WIELU GATUNKÓW PTAKÓW.WSPANIAŁA POGODA.NIC TYLKO PATRZEĆ I DOZNAWAĆ ORGAZMÓW ESTETYCZNYCH.ALE JEST I DRUGIE DNO.BYŁA TO WYCIECZKA SZKOLENIOWA,ORGANIZOWANA PRZEZ"STOP".GRUPA OK.20 OSÓB,PLUS WIELKI PIES.PRZY NAJSZCZERSZYCH CHĘCIACH,W TAKICH WARUNKACH NIEWIELE MOŻNA ZOBACZYĆ.ALE WIDZIELIŚMY,DUŻE GRUPY RÓŻNYCH BRODŹCÓW,TRZMIELOJADA,CZARNEGO BOCIANA I WIELE POMNIEJSZEGO DROBIU.NO,DZISIEJSZY DZIEŃ TRAKTUJĘ JAKO WSTĘPNY ZWIAD BOJEM.W TYGODNIU MUSZĘ PRZYJECHAĆ TU O ŚWICIE.NIE BĘDZIE TYLE RYBOLI,ROWERZYSTÓW I KASZALOTÓW Z WNUSIAMI I WRZASKLIWĄ RODZINKĄ.ZROBIŁEM NIECAŁE 500 ZDJĘĆ.MUSZĘ JEDNAK UPORAĆ SIĘ Z POPRZEDNIMI,A DOPIERO POTEM WEZMĘ SIĘ ZA DZISIEJSZE.

PODOBNO JEST TO GNIAZDO REMIZA

DZIĘCIOŁ DUŻY

MEWA ŚMIESZKA I RÓŻNE BRODŹCE

KRWAWODZIÓB

BATALIONY

W ŚRODKU KWOKACZE,Z ZEWNĄTRZ BATALIONY

MEWY ŚMIESZKA I RÓŻNE BRODŹCE-(WIĘKSZOŚĆ-BATALIONY)

BOCIAN CZARNY

BRODŹCE RÓŻNE

KWOKACZ

PIECUSZEK